Pamiętam jak dziś, kiedy jedna z moich klientek, Ania, przyszła na trening kompletnie zrezygnowana. "Znowu zjadłam na mieście. Nie ogarniam tego gotowania, nie mam czasu, wszystko się psuje..." - wyrzuciła z siebie jednym tchem. Brzmi znajomo? Nie ona jedna zmaga się z tym problemem. W dzisiejszych czasach żonglowanie pracą, treningami i zdrowym odżywianiem może przypominać występ w cyrku.
Ale spokojnie - po latach pracy jako trener personalny w Legnicy, wspierając setki osób w ich drodze do zdrowszego stylu życia, zebrałem sporo doświadczeń, którymi chcę się z Tobą podzielić.
Dlaczego tak trudno nam gotować w domu?
Zanim przejdziemy do rozwiązań, zastanówmy się przez chwilę, co właściwie sprawia nam największy problem. Często słyszę od swoich podopiecznych w Legnicy, że zdrowe gotowanie to luksus dla osób, które mają dużo wolnego czasu. Mit! Problem najczęściej nie leży w braku czasu, ale w tym, jak go organizujemy.
Weźmy przykład mojego klienta Marka, programisty pracującego zdalnie. Wydawałoby się - idealny scenariusz do przygotowywania domowych posiłków. A jednak Marek jadał głównie na mieście. Dlaczego? Bo każdego dnia około 13:00 zadawał sobie pytanie "co by tu zjeść?", po czym spędzał 20 minut na przeglądaniu ofert okolicznych restauracji. Mnożąc to przez 5 dni roboczych... cóż, już widzisz, gdzie jest problem.
Od czego zacząć zmiany?
Pierwszy krok to uczciwa rozmowa z samym sobą. Spędź jeden tydzień notując wszystko, co jesz i ile czasu poświęcasz na sprawy związane z jedzeniem. Brzmi jak dużo pracy? To tylko 7 dni, które mogą otworzyć Ci oczy.
Moja klientka Kasia zrobiła takie ćwiczenie i ze zdumieniem odkryła, że spędza więcej czasu na zastanawianiu się "co zjeść" niż na samym gotowaniu!
Organizacja to połowa sukcesu
Pamiętam, jak sam zaczynałem swoją przygodę ze zdrowym odżywianiem. Pracowałem wtedy jako trener personalny w Legnicy od rana do wieczora. Kluczem okazało się przygotowanie solidnego planu. Nie, nie mówię o sztywnym harmonogramie w stylu "w poniedziałek jesz to, we wtorek tamto". Chodzi raczej o stworzenie systemu, który będzie działał dla Ciebie.
Na przykład - zacznij od prostego planowania zakupów. Nie musisz od razu robić listy na cały tydzień. Zacznij od trzech dni. Zobacz, co się sprawdza, a co nie. Sam metodą prób i błędów doszedłem do swojego systemu - robię większe zakupy w niedzielę, a w środę tylko uzupełniam świeże warzywa i owoce.
Sprytne triki, które naprawdę działają
Pozwól, że podzielę się kilkoma sprawdzonymi sposobami, które sprawdziły się u wielu moich klientów w Legnicy:
Zaprzyjaźnij się z mrożonką. Serio! Mrożone warzywa to nie grzech ani porażka - to twój sprzymierzeniec. Są umyte, pokrojone i często bardziej wartościowe niż "świeże" warzywa, które przeleżały tydzień w lodówce. Sam zawsze mam w zamrażarce groszek, fasolkę i mieszankę na stir-fry.
Naucz się robić podwójne porcje. Nie, nie musisz jeść tego samego przez pięć dni (choć niektórzy lubią i tak). Ale jeśli już gotujesz curry z kurczakiem, zrób więcej sosu. Następnym razem wystarczy odmrozić, dodać świeże składniki i voilà - obiad gotowy w 15 minut.
Wykorzystaj technologię. Pamiętam śmiech mojej mamy, gdy kupiłem multicooker. "Prawdziwe gotowanie" - prychnęła. Dziś sama nie wyobraża sobie bez niego życia. To nie jest oszukiwanie - to mądre wykorzystanie dostępnych narzędzi.
Historie sukcesu i wpadki, czyli uczymy się na błędach
Podczas mojej pracy jako trener w Legnicy widziałem wiele prób organizacji kuchennego życia. Niektóre kończyły się spektakularnym sukcesem, inne... cóż, pozostają anegdotą do opowiadania. Jak historia Tomka, który postanowił przygotować jedzenie na cały tydzień w niedzielę. Ambitnie, prawda? Problem w tym, że zapakował wszystko do identycznych pojemników bez opisów. Przez tydzień jadł śniadanie na obiad i odwrotnie.
Śmiejemy się z tego do dziś, ale nauczka jest prosta - czasem lepiej zacząć od małych kroków.
Praktyczne rozwiązania na realne problemy
"Ale ja naprawdę nie mam czasu!" - słyszę często podczas treningów w Legnicy. Okej, przeanalizujmy to. Czy naprawdę potrzebujesz godziny na przygotowanie śniadania? A może wystarczy wieczorem zalać płatki owsiane mlekiem roślinnym, dodać owoce i orzechy, żeby rano mieć gotowe overnight oats?
Podobnie z obiadami - nie każdy posiłek musi być kulinarnym dziełem sztuki. Czasem najprostsze rozwiązania są najlepsze. Weź na przykład miskę buddy (tak, ta modna nazwa na miskę z różnymi składnikami). Ugotowany wcześniej ryż lub quinoa, jakieś warzywa (pamiętasz o mrożonkach?), źródło białka i dobry sos - obiad gotowy w 10 minut.
Kiedy warto zainwestować więcej czasu?
Jest taki moment w tygodniu, który nazywam "złotą godziną". To czas, który warto poświęcić na przygotowanie kilku bazowych składników. Dla mnie to zwykle niedziela po treningu. Gotuję wtedy większą ilość kaszy lub ryżu, piekę kurczaka lub tofu, robię domowy dressing do sałatek. Te 60-90 minut oszczędza mi kilka godzin w tygodniu.
Co dalej?
Pamiętaj, że zmiana nawyków to maraton, nie sprint. Nie musisz od razu reorganizować całego swojego życia. Zacznij od małych kroków. Może w tym tygodniu skupisz się tylko na planowaniu zakupów? W przyszłym dodasz przygotowywanie śniadań na kilka dni do przodu?
Co działa dla jednej osoby, niekoniecznie sprawdzi się u drugiej. Dlatego zachęcam cię do eksperymentowania i znalezienia swojego systemu.
Podsumowanie, czyli co powinieneś zapamiętać
Zdrowe odżywianie przy napiętym grafiku jest możliwe. Nie wymaga wielkich poświęceń ani rezygnacji z innych aktywności. Wymaga za to odrobiny planowania i zmiany perspektywy. Przestań myśleć o gotowaniu jak o kolejnym obowiązku, a zacznij jak o inwestycji w swoje zdrowie i samopoczucie.
A jeśli czujesz, że potrzebujesz więcej wskazówek lub spersonalizowanego podejścia - zawsze możesz umówić się na konsultację. Jako trenerzy personalny w Legnicy nie tylko układamy plany treningowe, ale też pomagam moim klientom ogarnąć kwestie żywieniowe w sposób, który pasuje do ich stylu życia.
I pamiętaj - nie chodzi o to, żeby być idealnym, tylko skutecznym. Czasem zamówiona na mieście sałatka będzie lepszym wyborem niż stres związany z gotowaniem po ciężkim dniu. Najważniejsze to znaleźć swój rytm i system, który będzie działał długofalowo.
⬇️ Jeśli chcesz skorzystać z naszego wsparcia w organizacji żywienia (i nie tylko) - wypełnij formularz na dole strony 😉